PBL ON-LINE Spis działów
Indeks nazwisk
Indeks rzeczowy
Kartoteka czasopism
Kartoteka teatrów
Kartoteka wydawnictw
Szukaj tytułu/słowa

Transliteracja
O PBL
ŹRÓDŁA DANYCH
O PRACOWNI
WYDAWNICTWO IBL
KONTAKT

English version English version

DOSTĘP ON-LINE DO PBL

 


 

Materiał dostępny za lata 1989-2012

| Spis działów | Indeks nazwisk | Indeks rzeczowy | Kartoteka czasopism |
| Kartoteka teatrów | Kartoteka wydawnictw | Szukaj tytułu |


INFORMACJE SZCZEGÓŁOWE O ZAPISIE

Dział bibliografii:  Hasła osobowe (literatura polska)
 - Hasła osobowe (literatura polska) - R
Rodzaj zapisu:  recenzja
Hasło osobowe: Różański Wincenty - szczegóły
Autor: Błaszak Danuta - szczegóły
Tytuł:  "Bądź pozdrowiona chwilo"
Źródło:  De Lirnik, 1990 nr 3 s. 21-22 - szczegóły
Numer zapisu:  108977 (BL)

Dotyczy zapisu: 

książka twórcy (podmiotowa): Bądź pozdrowiona chwilo..., Kry lodowe płynęły... Głowa jest zimna... Oto tu jestem... Piszę do ciebie listy... Deszcze tętnią... Nazwij mnie plejado... Piosenka. Zapisałem krzesło... Gwiazd medaliki... Będzie góra i trud... Mam swój fach... Lipo belgii... Wiatr odniesie kości... Ludzie wy jak leszczyny... Oto gwiazdy patrzą... Pustkowie wędziło kartoflane pole... Brudna noc nad miastem... Tyle spraw i włosów... Ocal mnie z wieńców... Tak to już jest jaskinio... Kocham cię jak zapałkę... W bluzie dnia... Zdrowaś mario kwitnie las... Zeszły się z sobą... Na dywanie mięso... Spirytus zabawy proste... Widzę cię ruda... Puste ulice... Od wzgórz sczerniałych... Byłem dzisiaj w polu... Sadownik szczepy pielęgnuje... Wierzę jeszcze w bociany... Urodziłem się jasny jak kropla... U mnie cicho pusto... Tak to już jest jaskinio... O jorge o wulkany... Piszę do ciebie listy przyjacielu... Wyszedłem na godzinę z hotelu... Już słońce zaszło... Czy wiesz... Tam gdzie powój rośnie... W ogrodzie rzeżucha... Nad gankiem zorza... Skalna lawina... Kiedy oczy zmęczone... Wszystko da się jeszcze wykombinować... Godzino znoju sekundo kwiatu... Po drodze trzeba jeszcze zwiedzić paryż... Więc nie śpij kochanko... Zwierzęta wychodzą na łów... Skrzynka listów... Nieustanna gonitwa mężczyzny... Lamenty wypełniły kościoły... Gorzkie dni... Nim zgaśnie światło... Nie omija nas żadna przygoda... Jakże dziś ładnie matko opowiadasz... Polonii koszyk złoty lśni... O irys irys... Wędrujemy po świecie i psujemy humor... Pochyleni wędrujemy... Przy stoliku nad szklenicą... Stygmaty świata błyszczą... Na wysokościach siostry miłosierne... Szkoda słów... Minotaur dusi ariadnę... Jagnięta świata... Idę pod wiatr... Świt miesza twarze... Sny dzieci... Park, idą starcy... Tak małe dzieci zwołuje ptak... Śpij dziecko... Wierzba nocy kwitła... O plaże kochanki światła... Słońce czyni słowo utkanym...Nad kładką słoneczną hale... Na naszych pól pościelach... Mrowisko gwiazd zakwitło... Daleko motyl nanizuje ciszę... Rimbaud na koniu ... [1989] - szczegóły