PBL ON-LINE Spis działów
Indeks nazwisk
Indeks rzeczowy
Kartoteka czasopism
Kartoteka teatrów
Kartoteka wydawnictw
Szukaj tytułu/słowa

Transliteracja
O PBL
ŹRÓDŁA DANYCH
O PRACOWNI
WYDAWNICTWO IBL
KONTAKT

English version English version

DOSTĘP ON-LINE DO PBL

 


 

Materiał dostępny za lata 1989-2012

| Spis działów | Indeks nazwisk | Indeks rzeczowy | Kartoteka czasopism |
| Kartoteka teatrów | Kartoteka wydawnictw | Szukaj tytułu |


INFORMACJE SZCZEGÓŁOWE O ZAPISIE

Dział bibliografii:  Hasła osobowe (literatura polska)
 - Hasła osobowe (literatura polska) - M
Rodzaj zapisu:  książka twórcy (podmiotowa)
Hasło osobowe: Misiewicz Małgorzata - szczegóły
Autor: Misiewicz Małgorzata - szczegóły
Tytuł:  Listy do ognia. [Wiersze]
Wydawnictwo: Warszawa: Czytelnik
Rok wydania:  1989
Opis fizyczny książki:  75 s.
Seria wydawnicza:  ([Seria Poetycka])
Adnotacje:  [Dedykacja:] A. Kuczyńskiemu. - [Wiersze:] Na drzewie czasu... Ponieważ świat jest czarny... Kulą niechybną ponad Płotem... Jest... Milczysz na znak, że jesteś... Tej myśli nie da się wywikłać... Ileż to kropli w chmurze... Pewnego dnia... Śmierć jest spokojem... Są także których nie ma... Dzień bardzo długi aż do wieczora. A gdybyś wiedział... List z opłaconą odpowiedzią. Pogodni i poufni... I widzisz jaki jestem król... Narysowałem potwora... Smutek... Szczury uciekają... Patrzy na nas Szukszyn... Żeby się nie rozpełznąć... Płacz ze mną światło... Niekształtu kształt odkryć... No dobrze... Noc czeka zaprzeczenia... Oto lustro weneckie... I przesunął się dzień... Czerwone lustra... Uczę się ponieważ... Rdza w dziwny sposób... Teatrów światła i ciemności... Zajmowałam się mądrością... A jednak jest... Jedna z nich... Pies Pawłowa... Udałeś się więc... Wolność bez pamiętania... Zamilkłam trochę... A kiedy już się stanę... Czasu widać, że mało jest... Rynek jak cierpliwy kałamarz... Białe prześcieradło białe ręce... Bez ciebie czas... Moje słowa... Moje słowa nie są jak światło... Moja śmierć płynęła... I niech to będzie... Rozproszyło się z bratem dmuchawcem... No i co, że kochasz życie... Jest o wiele, o wiele... Nikt nie umarł... A słońce... Otrzyj popiołem łzy... Schować uszy... Musisz być pełen wolności... Rozsypywanie się pieca... Tysiąc lat temu... O tej porze... Na śmierć Barbarossy. Poszum głęboki letni. Kościoły tak śmieszne. A to już szary korytarz. Nic jest do dna. Więc musi być wiersz. Duchu uparty... Powinien powstać zamek.
Numer zapisu:  24312 (JK)